13. kolejka szczęśliwa dla Miedziowych!

Cuprum Lubin było faworytem piątkowego spotkania w Bydgoszczy. Pomimo serii porażek obydwu drużyn w poprzednich kolejkach mecz nie był wyrównany. Pierwszy punkt zdobyli gospodarze, ale Miedziowi dotrzymywali kroku i przez chwilę toczyła się gra punkt za punkt. Niestety pojawiły się błędy w lubińskim zespole i bydgoszczanie odskoczyli na trzy punkty. Trener Duflos poprosił o przerwę, po której Miedziowi wzięli się za odrabianie strat. Punktował Terzić i świetnie zagrywał Masny. Udało się wyrównać wynik, a także odskoczyć gospodarzom na dwa punkty. Trener Bednaruk wziął przerwę dla swojego zespołu. Niewiele ona zmieniła i po chwili znowu poprosił o przerwę. Także zmiany dokonane w zespole gospodarzy nie zmieniły gry tej drużyny. Kolejne punkty zdobywane przez Kaczmarka i Haina powiększyły znacznie przewagę Miedziowych i z dużą różnicą punktów wygrywają pierwszego seta. Podobnie zaczęła się druga partia meczu. Łuczniczka prowadziła dwoma punktami, ale nie cieszyła się z prowadzenia zbyt długo. Znakomitą serią popisał się Kaczmarek, najpierw doprowadzając do remisu i potem do prowadzenia lubinian dwoma punktami. Trener Bednaruk znowu próbował motywować swoją ekipę biorąc przerwy na żądanie i próbując wprowadzać do gry zmienników. Nie było poprawy w grze gospodarzy, a punkty zdobywane przez Kaczmarka, Terzica i Puparta powiększały przewagę gości. Bydgoszczanie całkiem pogubili się na boisku i drugi raz przegrali seta dużą różnicą punktów. Dziesięciominutowa przerwa po raz kolejny zmieniła obraz meczu. Do ataku ruszyli gospodarze i prowadzili trzema punktami. Po przerwie na żądanie trenera Duflosa, Pupart przerwał serię Łuczniczki i udało się odrobić kilka punktów. Bydgoszczanie jednak nie odpuszczali i nie pozwolili do wyrównania. Miedziowi utrzymywali kontakt, ale ciągle przegrywali. Dopiero atak Puparta w połowie seta doprowadził do wyrównania. Wtedy role się odwróciły i to goście prowadzili dwoma punktami. Mecz bardzo się ożywił, zespoły zdobywały punkt za punkt. Trener Łuczniczki widząc jeszcze szansę na wygranie seta znowu wykorzystał dwie przerwy i motywował swoich zawodników. Lubinianie jednak poszli za ciosem i niezawodny Kaczmarek punktował także w końcówce meczu dając Miedziowym zwycięstwo.

Seria porażek Cuprum zostaje przerwana zdecydowanym zwycięstwem. Cieszymy się, że świadkami przełamania byli członkowie naszego Klubu Kibica, którzy w bydgoskiej hali wspomagali Miedziowych. Dziękujemy za doping!

Łuczniczka Bydgoszcz – Cuprum Lubin 0:3 (15:25, 17:25, 23:25)

MVP: Michał Masny

Łuczniczka Bydgoszcz: Jakub Bednaruk (trener), Filipiak (10), Ananiev (8), Gryc (8), Jurkiewicz (7), Szalacha (6), Rohnka (5), Goas (1), Bobrowski (1), Sieńko, Kowalski (libero)

Cuprum Lubin: Patrick Duflos (trener), Kaczmarek (19), Pupart (12), Terzić (8), Hain (8), Michalski (5), Masny (2), Gorzkiewicz, Kryś (libero), Makoś (libero)

Czas: 21+22+27 (70 minut)

Widzów: 1060.

09.12.2017

Wigilia klubowa

Zapraszamy na spotkanie wigilijne członków Klubu Kibica, które odbędzie się 10 grudnia (niedziela) o godz. 17.00 w restauracji Hawana w Lubinie (ul. Sztukowskiego 7E). Koszt uczestnictwa to 15 zł za osobę.

Zapisy u Agaty lub Roberta.

Zapraszamy!

Szlachetna Paczka 2017

Po raz kolejny Stowarzyszenie Klub Kibica Cuprum Lubin wspólnie z Drużyną siatkarską Cuprum Lubin bierze udział w projekcie Szlachetna Paczka. Rodzina dla której w tym roku będziemy Darczyńcami to Matka samotnie wychowująca dwóch synów – 8 i 19 letniego. Rodzina bardzo dzielnie próbuje radzić sobie z licznymi przeciwnościami losu. Starszy syn uczy się w technikum, młodszy w szkole podstawowej. Mama pracuje – stara się zapewnić rodzinie godne życie. Najważniejsze potrzeby Rodziny to artykuły spożywcze, sanitarne, ubrania dla młodszego syna, pomoce szkolne, ale także kołdra, ręczniki, pościel. Mama marzy o nowych garnkach i jednoosobowym fotelu do spania.

Jesteśmy pewni, że wspólnymi siłami przy udziale Przyjaciół Siatkówki spełnimy marzenia Rodziny i sprawimy, że życie będzie dla nich łatwiejsze, a uczestnictwo w Projekcie - impulsem do dalszej walki o lepsze jutro.

27.11.2017

13. kolejka

Przed nami już 13. kolejka spotkań w tym sezonie. Cuprum Lubin jedzie do Bydgoszczy rozegrać mecz z Łuczniczką. Bydgoski zespół (wcześniej pod nazwą Delecta, Transfer) od dziesięciu lat gra w najwyższej klasie rozgrywek, ale bez większych sukcesów. Największy sukces to liderowanie po rundzie zasadniczej i ostatecznie 4. miejsce w sezonie 2012/13, a w pozostałych latach plasował się w środku tabeli. W latach 2010-2013 zawodnikiem Delecty Bydgoszcz był obecny kapitan Cuprum Lubin - Michał Masny. Dwa pierwsze mecze z Cuprum w PlusLidze bydgoszczanie wygrali, ale kolejne to już tylko zwycięstwa Miedziowych. Wygrana z Łuczniczką w poprzednim sezonie dała Cuprum możliwość gry w play-offach o piąte miejsce (niestety przegrane z Olsztynem). Bydgoszczanie przegrali wtedy aż 25 meczów i dopiero wygrane mecze w play-offach z Częstochową uchroniły zespół przed barażem z zespołem pierwszoligowym o utrzymanie się w lidze. Nowym trenerem w tym sezonie został Jakub Bednaruk, który przeniósł się z Onico AZS Politechniki Warszawa. Niewiele to pomogło drużynie, bo wygrali tylko 3 mecze, a 9 przegrali. Bydgoszczanie są po serii trzech porażek. Natomiast lubinianie przegrali ostatnie 5 meczów. Zarówno w bydgoskim (Batagi, Sacharewicz) jak i lubińskim zespole (Täht, Kaczmarek) jest problem z dyspozycją zawodników z czołowej szóstki. Obydwa zespoły są głodne zwycięstwa, a w lepszej sytuacji będą bydgoszczanie grający przed własną publicznością. Są podbudowani bardzo dobrym ostatnim meczem w poniedziałek w Olsztynie, gdzie nie bez walki przegrali z Indykpolem i urwali jeden punkt faworyzowanym gospodarzom.

Do Bydgoszczy jedzie także ekipa naszego Klubu Kibica. Cuprum już dawno nie wygrało meczu, tym bardziej na wyjeździe. Liczymy, że piątkowy wieczór przyniesie przełamanie naszej drużynie!

08.12.2017

Podział punktów w Lubinie

Dwa mecze pod rząd rozgrywane w Lubinie kończyły się tie-break'iem i zwycięstwem gości. Po porażce z Gdańskiem tym razem Cuprum zmierzyło się z zespołem z Radomia. Już sam początek meczu wskazywał, że nie będzie łatwo ograć gości. Po początkowej grze punkt za punkt nastąpiła seria rywali i udało im się uzyskać pięć punktów przewagi. Lubinianie próbowali gonić wynik, dobrze spisywał się Patucha który zastępował chorego Kaczmarka. Trener Duflos wziął dwie przerwy dla swojej drużyny, ale nie udało się Miedziowym dogonić gości i pierwszy set wygrał Radom. W przeciwieństwie do pierwszej części meczu to lubinianie lepiej zaczęli drugą i dzięki punktom Puparta i Haina prowadzili dwoma punktami. Po blokach Haina i zagrywkach Patuchy przewaga rosła, co pozwoliło wygrać drugiego seta. Początek trzeciego seta znowu był wyrównany, ale niezawodny w tym dniu Patucha dał prowadzenie Cuprum. Dopiero w końcówce doszło do wyrównania wyniku. Set zakończył się skutecznym blokiem gospodarzy. Kolejna partia meczu to także prowadzenie Miedziowych. Szybko jednak rywale zaskoczyli, doprowadzili do remisu i prowadzenia już nawet sześcioma punktami. Ta partia meczu zupełnie nie wyszła Cuprum, dzięki czemu radomianie doprowadzili do tie-break'a. Tym razem to goście lepiej zaczęli i wyszli na prowadzenie trzema punktami. Miedziowi próbowali utrzymać kontakt punktowy, ale rywale ciągle mieli bezpieczną przewagę. Cuprum nie udało się zatrzymać rozpędzonych radomian. Po raz kolejny Miedziowi przegrywają mecz w tie-break'u.

To już piąta porażka pod rząd (rekordowa seria Cuprum w PlusLidze) i siódma w całym sezonie. W zespole bardzo brakuje kontuzjowanego Tähta, a dodatkowo choroba Kaczmarka osłabiła zespół w meczu z Radomiem. Do czołowej szóstki Miedziowi tracą już 6 punktów. Pierwsza szóstka tabeli po 1. rundzie zasadniczej zagra w Pucharze Polski, więc już wiadomo że Cuprum ominie ta sportowa impreza.

Cuprum Lubin – Cerrad Czarni Radom 2:3 (19:25, 25:21, 26:24, 16:25, 10:15)

MVP: Kamil Droszyński

Cuprum Lubin: Patrick Duflos (trener), Patucha (19), Pupart (15), Hain (11), Terzić (10), Michalski (8), Masny (2), Smoliński (1), Gorzkiewicz, Kryś (libero), Makoś (libero)

Cerrad Czarni Radom: Robert Prygiel (trener), Żaliński (23), Tieriomienko (19), Fornal (18), Ziobrowski (14), Filip (6), Huber (3), Ostrowski (2), Rybicki (2), Droszyński (1), Dołgopołow, Watten (libero)

Czas: 22+28+29+24+16 (119 minut)

Widzów: 900.

05.12.2017

Mecz o przełamanie

W niedzielny wieczór znowu będziemy się emocjonować meczem w wykonaniu Cuprum Lubin. Tym razem rywalem Miedziowych będzie ekipa Cerradu Czarnych Radom. Radomianie są naszym sąsiadem z tabeli ligowej, mają dwa punkty mniej i są oczko niżej. Zwycięstwo Cuprum pozwoli naszej drużynie na awans, natomiast w przypadku zwycięstwa gości - zamienimy się miejscami. Spotkanie jest bardzo ważne dla Miedziowych, ponieważ po czterech porażkach z rzędu wszyscy liczą na przełamanie się naszego zespołu i powrót do zwycięstw. Szansa tym bardziej realna, bo rywal nie jest zbyt wymagający, a także mecz rozgrywany we własnej hali ze wsparciem lubińskich kibiców i głód zwycięstwa powinny pomóc w realizacji tego celu. Zespoły zagrały we wrześniu w finale Memoriału Jana Rutyńskiego w Lubinie, a lepszym zespołem okazało się Cuprum Lubin. Także bilans meczów ligowych między tymi zespołami jest korzystny dla Miedziowych, ale dwa ostatnie spotkania o punkty między drużynami zakończyły się porażkami lubinian.

Wsparcie kibiców i głośny doping na hali na pewno pomogą naszej drużynie w przerwaniu złej passy! Zapraszamy na mecz!

03.12.2017

Seria czterech porażek!

Cuprum Lubin nie przełamało serii porażek i szósty raz w tym sezonie przegrywa mecz! Tym samym wyrównuje swój niechlubny rekord przegranych pod rząd spotkań w dotychczasowych występach w PlusLidze! To już czwarta porażka z kolei! Faworytem był zespół z Gdańska i to ekipa trenera Anastasiego lepiej zaczęła spotkanie. Prowadzili już czterema punktami, ale gospodarze dogonili rywali i głównie dzięki Kaczmarkowi grali wyrównany mecz. Walka była punkt za punkt i w końcówce Miedziowi nawet prowadzili trzema punktami. Wydawało się, że goście nie odrobią strat i jesteśmy blisko zwycięstwa w pierwszym secie. Jednak Trefl nie dawał za wygraną i set kończył się grą na przewagi. Ostatecznie skończyło się na wyniku 40:38 dla Cuprum, a ta partia meczu trwała aż 43 minuty i jest rekordową w tym sezonie PlusLigi. Całkiem nieźle było także w drugiej odsłonie. Lubinianie poszli za ciosem i dzięki Pupartowi i Hainowi prowadzili pięcioma punktami. Rywale nie poddali się i zdobyli pięć punktów pod rząd doprowadzając do remisu. Miedziowi nadal ambitnie grali, a błędy gdańszczan i punkty zdobyte przez Puparta i Smolińskiego dały Cuprum zwycięstwo także w drugim secie. Dobra gra Miedziowych dawała szansę na przełamanie serii porażek. Jednak po raz kolejny dziesięciominutowa przerwa odmieniła losy meczu. W trzeciej części gospodarze utrzymywali na początku kontakt z rywalem, świetnie spisywali się Masny i Smoliński, ale coraz gorzej szło w końcówce. Kaczmarek był całkiem niewidoczny i widać było, że cały zespół opadł z sił. Przewagę udało się utrzymać gościom także w czwartym secie. Miedziowi nie prezentowali już dobrej formy z początku meczu i teraz to oni się bronili, a nie atakowali. Wystarczyło sił tylko do połowy seta, a potem już tylko Trefl rządził na boisku i doprowadził do tie-break'a. Goście nadal byli mocni, od początku prowadzili czterema punktami. Jeszcze jednak lubinianie poderwali się do gry, głównie dzięki Kaczmarkowi który przebudził się w tie-breaku. Udało się nawet prowadzić jednym punktem i była jeszcze nadzieja na wygranie meczu. Niestety końcówka należała do gdańszczan i to oni cieszą się ze zwycięstwa. Cuprum nie gra źle, mecze są emocjonujące, ale zespół nadal nie potrafi utrzymać przewagi wypracowanej na początku meczów i pozwala rywalom na rewanżowanie się w kolejnych setach.

Dziękujemy Paniom - Annie, Agnieszce i Grażynie z Klubu Kibica, które podczas spotkania udzielały informacji i rejestrowały dawców szpiku! Udało się zarejestrować kilka osób, co zwiększy szansę na poprawę zdrowia chorych na nowotwory krwi. Dziękujemy potencjalnym dawcom za chęć pomocy!

Cuprum Lubin – Trefl Gdańsk 2:3 (40:38, 25:19, 18:25, 18:25, 14:16)

MVP: Damian Schulz

Cuprum Lubin: Patrick Duflos (trener), Kaczmarek (30), Terzić (14), Smoliński (12), Pupart (10), Hain (10), Michalski (3), Masny (2), Gorzkiewicz, Patucha, Biegun, Kryś (libero), Makoś (libero)

Trefl Gdańsk: Andrea Anastasi (trener), Schulz (36), Szalpuk (28), Grzyb (15), Ferens (15), Nowakowski (8), Sanders (2), Jakubiszak, Niemiec, Kozłowski, Olenderek (libero)

Czas: 43+23+27+23+21 (137 minut)

Widzów: nie podano.

27.11.2017

Czas na zwycięstwo

Ostatni wygrany mecz Cuprum w tym sezonie to spotkanie z Zawierciem miesiąc temu i to dopiero po tie-breaku. Pora przypomnieć sobie że można wygrywać, bo czołowa szóstka tabeli oddala się coraz bardziej i później ciężko będzie dostać się do strefy play-off gwarantującej grę o medale. Gdańszczanie są po trzytygodniowym pobycie poza domem, bo cztery kolejne mecze grali na wyjazdach i nie wracali do Gdańska tylko trenowali w halach rywali. Niedzielny mecz z Miedziowymi będzie ostatnim i dopiero po nim gdańszczanie wrócą do swojego miasta. Bilans meczów między Cuprum i Treflem jest wyrównany - po trzy zwycięstwa każdej drużyny. Niestety w tym sezonie lubinianie wygrywają - jak na razie - tylko z teoretycznie słabszymi zespołami. Trefl jest o cztery oczka wyżej w tabeli i ma 4 punkty więcej niż Cuprum. Na ich niekorzyść może zadziałać zmęczenie spowodowane ciągłymi podróżami po kraju (ostatni mecz to porażka w Bełchatowie). Cuprum natomiast powinno wykorzystać atut własnej hali i doping kibiców, a także chęć udowodnienia że potrafi wygrywać i jeszcze będzie się liczyć w walce w czołówce tabeli. W tym sezonie z Trefla Gdańsk do Cuprum pozyskany został rozgrywający Michał Masny, który obecnie jest kapitanem lubińskiego zespołu.

Podczas niedzielnego meczu z Gdańskiem Klub Kibica wspólnie z Fundacją DKMS będzie rejestrować potencjalnych dawców szpiku. Zachęcamy do wsparcia tej bardzo ważnej akcji, bo im więcej dawców tym większa szansa na pomoc dla chorych na nowotwory krwi.

Przyłączamy się także do akcji Szlachetna Paczka. Podczas meczu zbierane będą pieniądze, które pomogą nam w przygotowaniu niezbędnych rzeczy dla potrzebującej rodziny.

26.11.2017

Podczas niedzielnego meczu w Lubinie z Treflem Gdańsk Klub Kibica razem z Fundacją DKMS przeprowadzą rejestrację potencjalnych dawców szpiku.

Zachęcamy do udziału w tej akcji. Im więcej potencjalnych dawców, tym więcej szans na życie dla chorych na nowotwory krwi.

Rejestracja polega na:

- przeprowadzeniu wstępnego wywiadu medycznego,

- pobraniu wymazu z policzka specjalnymi pałeczkami,

- wypełnieniu formularza rejestracyjnego z podstawowymi danymi.

Trzecia porażka

Cuprum Lubin raczej nie było faworytem spotkania w Olsztynie, ale też trzy kolejne porażki Indykpolu dawały nadzieję na pokonanie gospodarzy. Zaczęło się bardzo dobrze dla Miedziowych, bo po punktach zdobytych przez Kaczmarka lubinianie prowadzili już czterema punktami. Na tę sytuację szybko zareagował trener gospodarzy i poprosił o przerwę. Rywalom udało się zablokować Kaczmarka i doprowadzić do wyrównania. Od tego momentu drużyny zdobywały punkt za punkt. Niestety potem na prowadzenie dwoma punktami wyszli olsztynianie i tym razem to trener Duflos poprosił o przerwę. Dało to pozytywną zmianę, bo udało się Miedziowym dogonić rywala, ale nie wykorzystali szansy na zwycięstwo. Drugi set zaczął się od ataków Cuprum. Po zagraniu Smolińskiego goście prowadzili już trzema punktami. Świetnie grający Kaczmarek zdobywał kolejne punkty, ale nie miał wsparcia wśród swoich kolegów. Olsztyn sukcesywnie punktował i wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał aż do końca seta. Całkiem inaczej wyglądała gra Cuprum w trzeciej partii meczu. Od początku mocne tempo narzucili gospodarze i trener Duflos poprosił o przerwę. Niestety nie zmotywował swoich zawodników, bo gra wyglądała coraz gorzej. Kolejne zmiany w zespole potwierdzały tylko niemoc lubinian. Tylko Kaczmarek utrzymywał wysoki poziom i zdobywał kolejne punkty. Sam jednak nie wygra meczu, a wygrany set przez gospodarzy różnicą aż 10. punktów świadczy o słabej postawie Miedziowych. Olsztynianie przełamują pasmo trzech porażek w lidze i po raz szósty z kolei wygrywają z Cuprum Lubin. 

Dziękujemy kibicom, którzy wybrali się w daleką drogę aż na Mazury by wspierać naszą drużynę. To już niestety trzeci mecz przegrany na wyjeździe. Teraz będą dwa mecze w Lubinie, więc będzie okazja pokibicować we własnej hali.

Indykpol AZS Olsztyn – Cuprum Lubin 3:0 (27:25, 25:22, 25:14)

MVP: Jakub Kochanowski

Indykpol AZS Olsztyn: Roberto Santilli (trener), Hadrava (14), Rousseaux (14), Kochanowski (14), Pliński (9), Andringa (7), Kańczok (1), Woicki, Zabłocki, Żurek (libero)

Cuprum Lubin: Patrick Duflos (trener), Kaczmarek (26), Pupart (7), Smoliński (4), Hain (4), Terzić (3), Masny (1), Biegun (1), Michalski (1), Patucha, Gorzkiewicz, Kryś (libero)

Czas: 31+25+22 (78 minut)

Widzów: 1800.

21.11.2017

Przełamać złą passę z Olsztynem

Trwa dla Cuprum seria meczów z wymagającymi drużynami. Indykpol AZS Olsztyn to kolejna ekipa z czołówki tabeli, która nie odpuszcza walki o medale w tym sezonie. Dziewięć dni przerwy pomiędzy meczami Miedziowych z Rzeszowem i Olsztynem dały odpoczynek siatkarzom, ale daleki wyjazd do Olsztyna też nie pozostanie bez wpływu na zawodników. Olsztynianie byli do pokonania przez Miedziowych tylko w trzech pierwszych meczach w PlusLidze, a kolejne pięć to już same porażki. W ubiegłym sezonie nasi rywale byli bardzo blisko wejścia do strefy medalowej, zabrakło im tylko dwóch punktów żeby dostać się do pierwszej czwórki i grać o brązowy medal. Zajęli jednak piąte miejsce i aby je utrzymać musieli zagrać w play-offach z Cuprum Lubin. Indykpol był zdecydowanym faworytem tych dwóch spotkań ze względu na różnicę aż 11 punktów w tabeli i możliwość rozegrania rewanżu na własnym boisku. Wygrali dwa mecze i ostatecznie zajęli piąte miejsce na koniec sezonu. W nowym sezonie Olsztyn nadal trzyma się w czołówce tabeli. Jest trzy oczka wyżej niż Lubin i ma trzy punkty więcej, ale bilans wygranych i przegranych jest identyczny jak Miedziowych (5 wygranych, 4 przegrane mecze). Co ciekawe Indykpol jest jak na razie jedynym zespołem który przegrał z beniaminkiem Aluronem Virtu Wartą Zawiercie i jedynym, który zdobył punkt w rywalizacji z Zaksą Kędzierzyn-Koźle w tym sezonie. Ostatnie trzy mecze ekipy trenera Santilliego to trzy porażki (z Rzeszowem, Gdańskiem i Kędzierzynem-Koźle). Na pewno kibice z Olsztyna liczą na przełamanie swojego zespołu i zrehabilitowanie się na własnym boisku. Podobnie myślą również kibice Cuprum, bo czas już na przerwanie złej passy w spotkaniach z Indykpolem. Pięć ostatnich meczów między tymi drużynami kończy się wynikiem 3:1 dla Olsztyna, więc pora na odwrócenie wyniku i zwycięstwo Miedziowych. Byłymi zawodnikami olsztyńskiego zespołu są Dawid Gunia i Piotr Hain, a asystentem trenera gości jest Marcin Mierzejewski, który w poprzednim sezonie pomagał Gheorghe Cretu w ekipie Cuprum.

W Olsztynie nie zabraknie oczywiście także naszych kibiców! Pokonają daleką drogę, aby na miejscu wspierać naszą drużynę!

17.11.2017

Kochani!!! 

Zarząd Stowarzyszenia Klub Kibica Cuprum Lubin, realizując zamierzony Plan pracy informuje, że wzorem lat ubiegłych Stowarzyszenie aktywnie włączy się w projekt Szlachetnej Paczki - w charakterze Darczyńcy. 

W najbliższą sobotę będzie otwarta baza rodzin Szlachetnej Paczki, wówczas dokonamy wyboru Rodziny dla której przygotujemy Paczkę.

Zwracamy się zatem do wszystkich członków i sympatyków Stowarzyszenia, ich Rodzin i Przyjaciół z prośbą o wsparcie tego projektu datkami finansowymi bądź rzeczowymi. Zainteresowanych prosimy o kontakt z Edytą Zawadzką.

W niedzielę 26 listopada w trakcie meczu z Treflem Gdańsk będziemy prowadzić zbiórkę do puszek. Prosimy o hojność. Pamiętajcie, liczy się każda złotówka.

Po zebraniu datków, wspólnie z Drużyną i Sztabem Cuprum Lubin dokonamy niezbędnych zakupów oraz wspólnie Paczkę przygotujemy i jeśli taka będzie wola Rodziny - zwieziemy pod wskazany adres.

Pamiętajmy:

POMAGANIE JEST COOL! - WARTO POMAGAĆ! - DOBRO WRACA!

15.11.2017